niedziela, 27 lipca 2014

Piłka Crackle Ball



Szczerzę powiem,że miałam wątpliwości przed zakupem tej piłki.  Jak pisze producent : "Trzaskająca piłka dla psa z wytrzymałej gumy termoplastycznej (TPR) o wyraźnej fakturze, trzaska podczas ściskania i rzucania. Godziny zabawy dla Ciebie i Twojego pupila są gwarantowane! Niezwykle wytrzymała piłka Cracle Ball (z gumy termoplastycznej TPR) ma ukryty wewnątrz element z butelki PET, który przy ściskaniu trzaska kusząc i stymulując Twojego psa". Niby brzmi zachęcająco, Ayra uwielbia dźwięk zgniatanych butelek itp. ale jak to jest w rzeczywistości?


Piłka w miarę duża (średnica 8cm) jak dla psów typu sheltie,west, cocker spaniel jest ok (myślę,że border też by się nią dobrze bawił). Kolor - jasno niebieski, nie rażący w oczy, w trawie łatwo ją znaleźć -tutaj wszystko na plus. Tekstura piłki mnie pozytywnie zadziwiła, ponieważ składa się ona tak jakby z dwóch części. Pierwszą jest otoczka z dziurkami oraz wypustkami gumowo-żelowymi.Na pewno przyjemna dla psa,a jeszcze lepsza dla tzw. memłaczy, które lubią gryźć i przeżuwać swoje zabawki.Nie wiem jak z wytrzymałością,ale po czasie damy znać :). Gumowa tekstura ułatwia chwytanie zabawki przez psa. Otoczka piłki nie śmierdzi chińską gumą. Druga część piłki to plastik (producent mówi,że z butelki PET). Znajduje się on wewnątrz zabawki,ale pies może łatwo się do niego dobrać poprzez otworki w gumowej otoczce. Ułatwia to "strzelanie" piłką.

Nie wiem czy widać,ale to w otworku to plastik ;)
Zabawka  fajnie się turla,jak na plastik z gumą odbija się też w miarę ok. Piłka jest jednak twarda, dla mnie to minus,ale każdy psiak ma swoje upodobania i potrzeby więc to pozostawiam Wam do oceny. Co do wagi moim zdaniem jest w porządku,nie za lekka nie za ciężka.Utrzymuje się na wodzie (sprawdzone).



Jak dla mnie jest to zabawka normalnej jakości, bez żadnego WOW. Cena przystępna, zwierz zadowolony,dla psich fanów piłek i właścicieli,którzy nie lubią wydawać fortuny na takie typu rzeczy zdecydowanie polecam !

Producent: Zooplus
Wykonanie: 4/5
Cena: 7,80zł
Ocena: 7/10
Gdzie kupiłam: www.zooplus.pl

sobota, 26 lipca 2014

Kong Stuff'N Snacks

Jako,że wiem już na czym głównie będzie opierał się mój blog (DIY,recenzje,testy i psie sporty) dziś kolejna recenzja. Tym razem na tapecie ciastka dla psów ze znanej firmy Kong.


Zacznijmy od początku. Przysmaki dla psów o smaku wątróbki (są również kurczakowe i o smaku mała orzechowego) u nas w rozmiarze S-opakowanie 200g (dostępne też L-310g).W opakowaniu jest ich całkiem sporo i są wydajne. Podobno  to ciastka niskotłuszczowe ,z naturalnych składników. Czy tak jest ? W pewnym sensie tak,ale skład mógłby być lepszy. Pomimo tego te ciastka i tak są lepszej jakości od znanych sieciówek. Tym razem marka znów się obroniła.

Skład: mączka jęczmienna,owies,mączka orkiszowa,mięso kurcząt (13%),ryż (2%),wątróbka drobiowa,olej spożywczy,pulpa buraczana,odtłuszczone mleko w proszku,jabłka,olej z łososia, kurkuma, tokoferole (naturalne źródło witaminy E)

Analiza: białko 18%,tłuszcz 9%,włókno 5%,popiół 4%,wilgotność 10%

Zwróćcie uwagę na ten dokładny napis Kong na każdym ciasteczku :)
Ciastka są kruche,łatwo się łamią oraz przyjemnie pachną (czuć jednak zboża).Dla średnich psów wielkość S jest zadowalająca. Nadają się do wypełniania: klasycznego Konga,Extreme,Genius oraz Wobbler,ale także jako nagroda za prawidłowo wykonaną komendę (do psich sportów raczej nie polecam,ponieważ pies łatwo się może nimi zachłysnąć).


A co najważniejsze? Czy smakują psiakom? I to jak ! Ayra zachwycona,zrobi wszystko za to ciastko. Bardzo mnie to zdziwiło,ponieważ z reguły nie przepada za kruchymi/suchymi smaczkami. Pupile z  rodziny również zachwycone, czyli test smakowy zdany na 5+.

Cena w stosunku do jakości jest całkowicie poprawna. Warte zakupu,zdecydowanie polecam!

Producent: Kong
Cena: ok.22-25zł
Skład: 4/5
Ocena: 9/10
Gdzie kupiłam?: www.allegro.pl

piątek, 25 lipca 2014

DIY dla ...


Tym razem coś nowego. Jako,że już niedługo u mnie zawitają kociaki dzisiaj DIY dla kotów. Mam nadzieję,że ten post przyda się zarówno fanom kotów jak i psów (wiem co mówię,Ayra bawiła się jedną z zabawek).

Zabawka nr 1
Zacznijmy od zwykłej/niezwykłej piłeczki. Potrzebne nam będą : kawałek zwykłej kartki,trochę jutowego sznurka i nożyczki.


Zrobienie tej zabawki jest bardzo dziecinnie proste. Zaczynamy od zgniecenia kartki w małą kulkę.


Następnie ucinamy sobie kawałek jutowego sznurka ( tak aby nam starczyło na obwiązanie nim kulki z papieru) i obwijamy nim (ciasno) dookoła naszą papierową piłeczkę. Następnie koniec sznurka przeciągamy pod dowolnie wybrany inny sznurek i wiążemy supełek. GOTOWE !




Zabawka nr 2
Zabawka, która przypadnie wielu kotom, no bo co może być lepszego jak nie mysz?? Do stworzenia tego małego gryzonia potrzebne nam będą : nożyczki,jutowy sznurek, kawałek tektury/kartonu, marker, klej, ołówek,linijka, ekierka (pomocna u rysowaniu półkoli).


Na początku, na kartonie/tekturze rysujemy ołówkiem części naszej myszy : około 14 półkoli o różnych wielkościach (od największego do najmniejszego), 2 małe półkola (uszy) oraz dwa trójkąty ( pyszczek). Następnie wycinamy przygotowane części.



Później wycięte części sklejamy ze sobą za pomocą kleju, w następującej kolejności : 14 różnej wielkości półkoli sklejamy od największego do najmniejszego ( w ten sposób tworzymy korpus myszy). Następnie w ok. 1/3 długości myszy wklejamy 2 małe półkola (uszy). Kolejnym krokiem jest przyklejenie pyszczka , w tym celu wycięte trójkąty zaginamy wzdłuż linii przerywanej. Tak powstałe zagięcie smarujemy klejem i przyklejamy do reszty naszej myszy :).


Przedostatnim krokiem jest przyklejenie wąsów i ogona. W tym celu ucinamy ok. 2x po 2cm odcinki sznurka jutowego i 1x odcinek 12cm (długość ogona można dowolnie zmienić, dając np. ogon 20 cm powstaje nam zabawka, którą możemy przeciągać,a kot będzie próbował ją złapać). Kawałki sznurka przyklejamy w odpowiednich miejscach myszy.


Ostatnim krokiem jest namalowanie markerem oczu,noska i uszu naszego gryzonia (nie jest to konieczne,ale moim zdaniem estetyczniej wygląda). GOTOWE!


czwartek, 24 lipca 2014

Deszczowy dzień


W taki dzień jak dziś nic się nie chce. Pogoda nie do zniesienia i dla psa jak i dla człowieka. Czekamy na kuriera, którego jak na razie nie ma (miejmy nadzieję,że dojedzie). Zamówiłam parę rzeczy dla Ayry (kolejne przeceny w zooplusie :) ), no a przy okazji parę rzeczy dla nowych członków rodziny = 2 kotów ,które pojawią się u nas w weekend. Ciekawe czy przysłowie "żyć jak pies z kotem" jest prawdziwe. Miejmy nadzieję,że jednak nie i wszystko będzie w porządku.

Już niedługo kolejne recenzje,a także parę DIY dla psów i kotów. Śledźcie bloga, obserwujcie (żeby być na bieżąco) i trzymajcie kciuki,żeby zwierzaki się polubiły :)

EDIT: Tymczasem... pies wypatrujący ładnej pogody,żeby wypróbować nową rzecz,którą nam wreszcie dostarczył kurier :)


Pachnąca paczka i karma Kober's Energie Hochleistung

Robiąc internetowe zakupy natknęłam się na ciekawą ofertę, a mianowicie próbki karm Kober's. Cena za kilka paczuszek to 11zł. Chwila zastanowienia, wygooglowanie nazwy i czytamy opinie. Większość pozytywnych, tylko 2 negatywne. Decyzja podjęta zamawiamy!


Po paru dniach przychodzi średniej wielkości paczka (psiak już wie,że to coś dla niego). Rozpakowujemy i  naszym oczom ukazuje się całkiem sporo małych paczuszek i to nie tylko karmy Kober's ale też Forza 10. Miłe zaskoczenie. Do próbek dostajemy  3 obszerne ulotki, które wyjaśniają wszystko co i jak. Też na plus :). 



Na pierwszy ogień idzie karma Kober's Energie Hochleistung - dla psów aktywnych. Jak zapewnia producent w 1 kg kramy mamy 50% mięsa. Granulki są dosyć małe, nieregularne .W składzie mamy : mięso wołowe,cielęcinę i marchew. Skład analityczny karmy: 30% białka; 20,90% tłuszczu; 11,90% popiołu; 8% wody; 4% włókien; 2,90% wapnia; 1,50% fosforu i 0,40% sodu.


Karma nie wzbudziła ogromnego zainteresowania. Ayra podeszła do niej z nastawieniem : "No ok można pochrupać,ale dasz coś lepszego?" . Myślę,że spokojnie spożytkujemy ją w formie smaczków lub do Konga itp.



PS: Fajne jest również to,że możemy dobrać próbki do potrzeb naszego psa, czyli nie dostaniemy np. próbek karmy dla psa z problemami stawów, jeżeli nasz pupil na nie nie cierpi. Wystarczy tylko uzupełnić uwagi na temat naszego psiaka.


wtorek, 8 lipca 2014

Kong Air Dog Squeaker Bone

Wakacje pełną parą, upały nawet po 35 stopni. Dobrze,że wieczory są chłodniejsze to psiaki mogą się wtedy wybiegać. A jak już o bieganiu mowa to Ayra zawsze musi biegać z czymś, a dokładniej z czymś w pyszczku :).



Nasze nowe odkrycie to Kong Bone z serii Air Dog Squeaker. Tak naprawdę tą zabawkę kupiłam okazyjnie, ponieważ po pierwsze była w dość niskiej cenie (wiecie szaleństwo zakupowe itd., chyba każdy psi właściciel wie o co mi chodzi ;) ), po drugie Ayra lubi rzeczy które są piszczące i tekstury typu piłki od tenisa. 



Pies zakochany w kości, uwielbia ją memłać wieczorami,a także za nią aportować. Rozmiar S (10-11cm ) jest idealny dla psów typu sheltie, cocker spaniel itp. Myślę,że jednak dla yorka byłaby ona za duża. Jest lekka i dość daleko lata. Jedyną rzeczą która mnie troszeczkę zawiodła jest piszczałka.Minusem piszczałki jest to,że psiak musi się mocno postarać,żeby nią zapiszczeć. Jednak z drugiej strony ma ona  bardzo przyjemny,nie piskliwy lecz delikatny dźwięk. Wykonanie zabawki mnie jak i psiaka zadowala. Jest ona pokryta specjalnym filcem, który w przeciwieństwie do tego na zwykłych piłkach tenisowych nie ściera szkliwa na psich zębach . Jest wytrzymała,pomimo wielu podejść do zakończenia jej żywota przez Ayrę. Próby rozgryzania,wyszarpywania czegoś ze środka poszły na marne, ponieważ kość się obroniła i wyszła z tego nienaruszona.









Ogólnie rzecz biorąc, zabawka jest trwała, psiaki lubiące piłki tenisowe ja pokochają. Ogromnym plusem jest to,że nie ścierają szkliwa. Moim zdaniem kolejna dobra rzecz z firmy Kong, zdecydowanie warta swojej ceny.


Marka: Kong
Cena: ok.20zł w promocji, normalnie 28-30zł
Ocena: 8/10