środa, 15 października 2014

Bosch Fruitees mit Aroniabeere


Jako,że poprzednio smaczki od firmy Bosch wypadły u nas pozytywnie (Fruitees'y z jabłkiem) skusiłam się kupić kolejne opakowanie. Tym razem z aronią.

Znowu świetne opakowanie, grafika (uroczy Jack Russel Terrier przyciąga oko ;)). Kubeczek o pojemności 200g, z praktycznym sposobem otwierania (klapka zapobiegająca wysychaniu smaczków) - tutaj nic się nie zmienia wszystko na plus.



Co do smaczków ... nie ma większej różnicy niż przy tych z jabłkiem. Rozmiar bez zmian ok. 8mm, zapach bardzo podobny,może trochę mniej wyraźny. Mogę natomiast powiedzieć,że kosteczki z aronią są zdecydowanie ciemniejsze od poprzedników.


Czas na skład. Standardowy tak jak i wcześniej na pierwszym miejscu zboża. Owoców, tutaj aronii znowu 4%. Myślę,że wersja z bananem,mango i rokitnikiem też ma po tyle samo "tych" składników z nazwy.


A smak ? Pies tym razem nie oszalał. Ayra je zjada,ale bez większego zachwytu (na pewno nie takiego jaki był przy Fruiteesach z jabłkiem). Myślę,że to kwestia gustu ;). Niemniej jednak polecamy !


Producent: Bosch
Skład: 4/5
Cena: ok 7,50zł - 9zł (zależy od sklepu)
Ocena: 6/10
Gdzie kupiłam?: Leopardus

środa, 8 października 2014

Psie łakocie czy to możliwe?

Zacznę może od tego,że ten produkt dostałyśmy w gratisie od sklepu zoologicznego. Szczerze mówiąc, raczej nigdy bym się nie zdecydowała na taki zakup.  O czym mówię? O psich łakociach,a mianowicie o czekoladzie dla psa firmy Trixie - wersja mini.


Jak każdy z nas wie psy (ogólnie zwierzęta) nie mogą jeść czekolady. Zawiera ona teobrominę,która w organiźmie naszego pupila bardzo wolno się wchłania, a następnie jest przetwarzana przez wątrobę do toksycznych produktów, które szkodliwie wpływają na układ pokarmowy,mózg i serce.

Czy ten przysmak jest niezbędny w dziennej diecie naszego psa? Zdecydowanie nie. Producent zapewnia nas,że : "Czekolada firmy Trixie daje Twojemu psu energię i kondycję jak również sprawia,że sierść staje się błyszcząca i jedwabna". Czy tak jest? Tego dokładnie nie wiem, ja nic takiego szczególnego nie zauważyłam,żeby pies był bardziej aktywny itp. Moim zdaniem jest to kolejny chwyt marketingowy, dla właścicieli, którzy uwielbiają rozpieszczać swoich pupili ;).


To co mnie najbardziej zadziwiło to to,że ten przysmak pachnie jak czekolada i to dosłownie ! W smaku (tak spróbowałam to dziwne coś ;) ) jest bardziej witaminowe, mdłe? Psu smakuje,ale szału nie ma. W opakowaniu (wersja mini) znajdują się 2 ok.9 cm batoniki. Całość waży 30 g.



Z czego tak właściwie jest ten produkt? I tutaj BARDZO się zdziwiłam i również zawiodłam. Patrząc na kartonik ze środka widzimy m.in. niemiecki skład, na którym jest napisane Kakao (2.9%) und Zucker. W czekoladzie niby bezpiecznej dla psa jest kakao i cukier ?! Powiem szczerze,że się przeraziłam. Do tego mamy tłuszcz i jakiegoś rodzaju nabiał. Nie wiem jak innym,ale mi to bardzo nie odpowiada. Niestety po zapoznaniu sie ze składem już wiem,że raczej nastepnym razem odmówimy tzw. PROMOCYJNEGO PRODUKTU.


Możliwe,że jest to bezpieczna przekąska (przecież znalazła się też w którymś ANIMIBOXIE), lecz mnie nie przekonuje. U nas raczej się obejdzie bez takiego przysmaku. Szkoda,bo firma Trixie jako sama w sobie jest całkiem dobra, ich inne produkty mają szerokie i pozytywne zastosowanie, jednak nie ten powyżej. A Wy mieliście styczność z tego typu przysmakiem? Napiszcie w komentarzach jakie są Wasze odczucia :).

Producent: Trixie Heimtierbedarf
Cena: cena waha się w okolicach 4 zł
Ocena: 2/10
Skład: 1/5
Gdzie kupiłam?: dostałam